22 Gru 2009, Wto 1:04, PID: 190301
chciałbym przestrzec przed używaniem seronilu, prozaku (ogólnie fluoksetyny) na nerwice lękową i fobię społeczną;niesamowicie potęguje objawy a działanie jest opóźnione i potem bardzo długo schodzi (ale oczywiscie tak podzialalo na mnie, na innych moze dzialac inaczej, z tym, że na forach ogólnie się nie poleca tego na lęki i fobie) Jeżeli wam to ktoś przepisał to oczywiście spróbujcie, ale bardzo,bardzo powoli zwiekszajcie dawke (bo efekty zwiekszenia widac po około tyg dopiero, a od poczatku brania przynajmniej 3 tyg sie stabilizuje ten lek w organizmie) i badzcie zawsze zaopatrzeni w relanium czy cos takiego bo to niweluje ten okropny stan ktory mialem po tym od ręki na parę godzin, potem mozna brac nastepe relanium itd,nawet do miesiaca az stan sie ustatkuje. Utrzymywał się u mnie ponad tydzien po odstawieniu ten straszny stan po seronilu(bez relanium wtedy funkcjonowalem). Oczywiscie bardzo możliwe że te moje objawy nieporządane by przeszły po jakimś czasie ale nie wyobrazam sobie zeby ten lek mi na dluzsza mete jakos pomogl( i z tego co czytalem bardzo nielicznym pomogl na nerwice lekowa lub fobie, raczej aktywizował, poprawial humor, zwiekszal nieco pewnosc siebie.)Ja najpierw bralem lexapro przez poltora miesiaca, doszedlem do 20 mg, ale lekarz zaproponowal mi zmiane na seronil(lexapro nieco pomagalo, nie zwiekszalo lekow, ale głownie antydepresyjnie dzialalo, chociaz pewnosc siebie tez zwiekszalo). Przeszedlem od razu na 40 mg seronilu z dnia na dzien po lexapro(i to rzeczywiscie mozna ogolnie zrobic bo 20 mg lexapro mialo dzialac podobnie silnie jak 40 mg seronilu), po 3-4 tyg lekarz kazal zwiekszyc do 60 mg czyli wlasciwie maksymalnej dawki. Przez 3 tyg od poczatku brania seronilu lęki systematycznie się powiększały(napomkne jeszcze ze mialem zdiagnozowana fobie spoleczna i ocd, ale w takim nasileniu ze jakos funkcjonowalem bez leków, chocoaz slabo), ale walczylem dalej,pomyslalem ze takie efekty uboczne musza wystapic na poczatku , po tych 3 tyg zwiekszylem dawke seronilu do 60 mg i po 6 dniach-koszmar,nagle poczulem brak kontaktu z rzeczywistoscia, uczucie odrealnienia, depersonalizacji, , stan taki utrzymywal sie przez ponad tydzien od odstawienia(od razu odstawilem seronil jak wystapil ten stan), myslalem ze nie wytrzymam,po 5 dniach zadzwonile do lekarza i powiedzial ze nie jest to nic niebezpiecznego,zaden zespol serotoninowy, tylko tak mi sie zwiekszylu leki ze nie wiedzialem co sie ze mna dzieje i poczulem sie w innym swiecie, dopiero wtedy powiedzial mi zeby wzial relanium i rzeczywiscie pomoglo, ale to co przezylem to najgorszy tydzien w zyciu, poczekam 3 tyg az zejdzie i sprobuje z sretralina. Seronil dzial czasem jak amfa troche takze aktywizuje za bardzo, nie mozna usiedziec w miejscu-tak dziala czesto na fobikow,tez jak po marihuanie np lęki mogą się zwiększyć.