22 Gru 2009, Wto 21:31, PID: 190347
Nie wiem, gdyż nie wiem na czym polega terapia Richardsona. Ale Sosen jest na pewno w temacie i pewnie dobrze Ci radzi. Gdy ja podejmowałem swoją terapię, 3 miesięczną na oddziale dziennym, to wymogiem było przerwanie brania leków...
Wytłumaczenie tego było takie, że leki blokują nas, na przeżywanie emocji, a terapia ma te emocje właśnie spróbować wyciągnąć na wierzch.
Wiem też jednak że istnieją inne szkoły psychologiczne, które zakładają branie leków przy równoczesnej terapii. Ale szczegółów nie znam.
Wytłumaczenie tego było takie, że leki blokują nas, na przeżywanie emocji, a terapia ma te emocje właśnie spróbować wyciągnąć na wierzch.
Wiem też jednak że istnieją inne szkoły psychologiczne, które zakładają branie leków przy równoczesnej terapii. Ale szczegółów nie znam.