20 Lut 2010, Sob 12:21, PID: 196596
Moonlight napisał(a):mam w zasadzie od 10 roku życia.
Ja chyba nawet wcześniej. Raczej już o tym pisałem, ale nie mogę znaleźć tego postu, więc napiszę jeszcze raz. Jak byłem mały (mniej niż 10 lat) poszedłem z rodzicami na spotkanie rodzinne do dziadków. Oni rozmawiali, ja siedziałem w drugim pokoju, po pewnym czasie zacząłem się zastanawiać jak to możliwe, że potrafią nawijać przez tyle godzin i się nie męczyć. Po chwili stwierdziłem "a zresztą, pewnie jak dorosnę, to też będę umiał rozmawiać tak jak oni". Niestety, do dziś się nad tym zastanawiam.
Cytat:Zauważ ,że nierozłącznie podczas rozmów ludzie odwołują się do własnych doświadczeń, historii lub historii bliskich sobie osób (np. historia mojego znajomego itd..)
No właśnie. Musi się coś dziać w tym życiu (nawet znajomego), aby potem było co opowiadać. A jak się nie ma kolegów lub nie utrzymuje z nimi kontaktu, siedzi po 12h przed kompem i zamula, no to raczej nie ma co liczyć na cuda.