25 Lut 2010, Czw 4:37, PID: 197073
Ja się też nie nadają do rozmów (chyba, że do wysłuchania kogoś, to tak - do tego mnie zawsze wykorzystywano
Bo tak w sumie... ja też nie potrafię opowiadać. Zwłaszcza o zainteresowaniach, to się akurat nie zmieni nawet gdyby fobia przeszła, mam rzadkie zainteresowania.
No i racja z tym:
Bo tak w sumie... ja też nie potrafię opowiadać. Zwłaszcza o zainteresowaniach, to się akurat nie zmieni nawet gdyby fobia przeszła, mam rzadkie zainteresowania.
No i racja z tym:
Zgarbiony Fred napisał(a):No właśnie. Musi się coś dziać w tym życiu (nawet znajomego), aby potem było co opowiadać. A jak się nie ma kolegów lub nie utrzymuje z nimi kontaktu, siedzi po 12h przed kompem i zamula, no to raczej nie ma co liczyć na cuda.więc ja się czasem łapię, że mówię albo chcę powiedzieć: "a u tego co z nim gadam przez internet..." i rzadko to mówię, bo to brzmi niepoważnie (takie mam wrażenie), choć przecież większość moich znajomych jest internetowa (co ja mówię "większość", raczej "prawie wszyscy").