01 Mar 2010, Pon 20:01, PID: 197459
Cholera, ale szajs... Po takim jednym wykładzie dzisiaj moge sobie stwierdzić, że: No to se postudiowałam... Jak nic nie zalicze tego semestru... 2 egzaminy ustne 2 kolokwia ustne, z emocji i motywacji już mam drugie zajęcia z plecy bo nigdzie nie moge znależć nic na temat tego co się trzeba przygotować, ślepa jestem czy co? Z historii i kierunków praca semestralna do napisania. Przecież ja tego nie napisze, cholera ja od gimnazjum nie umiem pisac takich prac na tym etapie się zatrzymałam, co prawda napisałam sama prezentacje maturalną... ale to jest co innego. W dodatku była ona kiepska jako taka praca do czytania... cholera i co ja mam zrobić