09 Mar 2010, Wto 2:22, PID: 198345
Dorzucę swoje trzy grosze jako osoba ciężko uzależniona od kawy Z tym efektem placebo - jest w tym ziarnko prawdy. Gdzieś przeczytałem, że osoby, które codziennie piją kawę o poranku odczuwają ożywienie i poprawę nastroju (czego jestem żywym przykładem). Lecz wynika to nie ze zbawiennego działania tego napitku, lecz z uzależnienia Słaby nastrój po zwleczeniu się z wyra spowodowany jest zwyczajnie niedostatkiem kofeiny a odczuwalna poprawa nastroju to zaspokojenie głodu kofeinowego
A do rzeczy - po kawie miewam nerwówkę. Najgorzej jest jak się za bardzo nakawię (niedospana noc itp.) i złapię jakiegoś stresa.
No ale dobrej kawy sobie nie odmówię.
A do rzeczy - po kawie miewam nerwówkę. Najgorzej jest jak się za bardzo nakawię (niedospana noc itp.) i złapię jakiegoś stresa.
No ale dobrej kawy sobie nie odmówię.