09 Mar 2010, Wto 22:32, PID: 198442
anikk "brak umiejętności ogarnięcia tego wszystkiego samodzielnie" to brzmi jak argument za , a nie przeciw . Zastanówcie się kiedyś będziecie musieli pójść , sami z tego nie wyjdziecie i nie chcę was dołować tylko przedstawic trochę inny tok myślenia . Idziecie na terapię , zaczyna wam pomagać i wiecie co , zaczynacie żałować , że tyle czasu to odwlekaliście . Nie jest to ogromna wściekłość tylko raczej świadomość zmarnowania czasu na czytanie ksiązek psychologicznych itd. od czasu terapii juz tego nie robie bo zostalo mi to zakazane i dobrze bo to nic nie daje . Też się bałem rodziców chyba najbardziej bo znajomi nie mieli szansy sie dowiedziec o tym bo niby jak , od pol roku chodze i nikt sie nie dowiedzial . Matce powiedziałem bo ktos mi musial to sponsorowac , ale powiedzialem tylko o zaburzeniach lekowych nie musicie od razu mowic ze to fobia spoleczna nawet jesli to i tak nie zrozumie . I to dobrze moja to mysli ze nie wiem stresuje sie matura czy cos , ze to przez ojca alkoholika , a nie ma pojecia o moich prawdziwych dolegliwościach . Wiecie co sama rozmowe o tym traktowalem bardzo powaznie , a teraz sie raczej z tego smieje . A co do braku czasu to nie wiem wydawalo mi sie ze kazdy fobik ma az za duzo wolnego czasu