05 Maj 2010, Śro 15:30, PID: 204325
Metamodel z tego co pamiętam nie jest od Erickssona. Metamodel wymyślił chyba Bandler a później stwierdził, że to co robi Ericksson to metamodel tyle, że odwrócony, czyli nie konkrety a właśnie ogólniki. Tak więc metamodel to bandlerowskie konkretyzowanie uzyskiwanych informacji a model Miltona to rzucanie ogólników, które każdemu skojarzą się z czymś "dobrym".
Z tym, że "metamodel" to po prostu konkretna i rzeczowa rozmowa, więc można powiedzieć, że stosuje "metamodel", ale można też powiedzieć, że po prostu jestem konkretny. I tu właśnie widać tę nowomowę, choć sama w sobie nie jest niczym złym, to jednak jest to sprzedawanie dobrze znanych rzeczy w nowym opakowaniu
Poza tym NLPowcy często nadużywają "metamodelu", stosując go nawet wtedy, gdy nie ma takiej potrzeby, bo wszyscy wiedzą o co chodzi, ale NLPowiec chce się pokazać jaki to on jest gorliwy itd. I tutaj zaczyna się cyrk - ktoś mówi, że ma fobię społeczną a NLPowiec mu zadaje durne pytania, które są absolutnie niecelowe, bo przecież każdy fobik wie, że jego lęki są irracjonalne i nie zamierza ich bronić na poziomie świadomym.
No właśnie ja z takim jeszcze nie dyskutowałem Na razie wszyscy NLPowcy jakich spotkałem w necie to megalomani, naciągacze lub dziwacy
Z tym, że "metamodel" to po prostu konkretna i rzeczowa rozmowa, więc można powiedzieć, że stosuje "metamodel", ale można też powiedzieć, że po prostu jestem konkretny. I tu właśnie widać tę nowomowę, choć sama w sobie nie jest niczym złym, to jednak jest to sprzedawanie dobrze znanych rzeczy w nowym opakowaniu
Poza tym NLPowcy często nadużywają "metamodelu", stosując go nawet wtedy, gdy nie ma takiej potrzeby, bo wszyscy wiedzą o co chodzi, ale NLPowiec chce się pokazać jaki to on jest gorliwy itd. I tutaj zaczyna się cyrk - ktoś mówi, że ma fobię społeczną a NLPowiec mu zadaje durne pytania, które są absolutnie niecelowe, bo przecież każdy fobik wie, że jego lęki są irracjonalne i nie zamierza ich bronić na poziomie świadomym.
Sh3d napisał(a):Dlatego wg. mnie nie powinno się badać skutecznosci NLP, tylko skuteczność danego trenera.
No właśnie ja z takim jeszcze nie dyskutowałem Na razie wszyscy NLPowcy jakich spotkałem w necie to megalomani, naciągacze lub dziwacy