28 Cze 2010, Pon 0:35, PID: 212528
stap!inesekend napisał(a):Myślę, że można użyć słowa "zdobyć" - bo część naszych przyjaciół to istny DAR, prezent od losu.
Już drugi raz spotykam się dziś tutaj z wiarą w los.
To jakieś nowe bóstwo? Dobry wujek z ameryki? krewniak mikołaja? hę?[Obrazek: 07icon_smile4.gif]
Przydarzyć się może, że kogoś poznamy. Co z tym dalej zrobimy zależy od nas.
Jeśli włożymy w tę relację wysiłek: zatroszczymy się o nią, będziemy ją pielęgnować-jest szansa, że pojawi się zażyłość, a może i przyjaźń, miłość.
Ale to nasz robota...nie jakiegoś Losa.
Cytat:a kto powiedział? :rozgląda się:Zoe napisał(a):Był czas na zabawę a teraz....-heloł! witamy w świecie dorosłych! Zabawa schodzi na dalszy plan i trzeba przewartościować swoje życie.A kto powiedział, że życie po dwudziestce nie może być świetną zabawą?
Bo nie ja.
Jasne że można się doskonale bawić nawet po 80-tce-ale jak pisałam wyżej przewartościowanie właściwe dla dojrzałego człowieka polega na określeniu i działaniu z uwzględnieniem priorytetów, które w wieku dziecięcym nie zaprzątają nam głowy (pomijam tu patologie gdy dziecko musi być dorosłe ze wzgl. na okoliczności)
Z całą pewnością mogę jednak powiedzieć, że dorosłe życie to nie tylko zabawa. Dla dorosłego zabawa jest sprawą drugo/trzecio/czwarto...itd -rzędną. Mniejsza o to czy to 20/30/40 latek ->w tym kontekście metryka tylko w kwestiach formalnych określa dojrzałość człowieka.