01 Lip 2010, Czw 19:04, PID: 213129
A czy to, że jestem pulchny (ewentualnie przysadzisty, broń boże gruby) nie podważałoby moich umiejętności w tej dziedznie?
Złożyłem na ten kierunek bo matka się upierała, że muszę na coś medycznego/zdrowotnego chociaż spróbować, ale ostatnio sam zacząłem się zastanwiać czy nie byłby to jakiś sposób na dobrą pracę i osiągnięcie wymarzonego sześciopaku No i droga odwrotu z nieciekawego studiowania budownictwa/górnictwa
Chociaż praca na siłowni z karkami albo w poradni NFZtowskiej za 1200 zł też mi się nie usmiecha ( takie są moje wyobrażenia o tej pracy, jesli jest lepiej to prosze mnie poprawić). Kiedyś dietetyk kojarzył mi się z kimś kto pisze książki o odżywianiu. Teraz słyszałem kilka opinii, że lepiej na technologię żywności.
Złożyłem na ten kierunek bo matka się upierała, że muszę na coś medycznego/zdrowotnego chociaż spróbować, ale ostatnio sam zacząłem się zastanwiać czy nie byłby to jakiś sposób na dobrą pracę i osiągnięcie wymarzonego sześciopaku No i droga odwrotu z nieciekawego studiowania budownictwa/górnictwa
Chociaż praca na siłowni z karkami albo w poradni NFZtowskiej za 1200 zł też mi się nie usmiecha ( takie są moje wyobrażenia o tej pracy, jesli jest lepiej to prosze mnie poprawić). Kiedyś dietetyk kojarzył mi się z kimś kto pisze książki o odżywianiu. Teraz słyszałem kilka opinii, że lepiej na technologię żywności.