19 Lip 2010, Pon 20:50, PID: 215275
A ja biorę Escitalopram w postaci leku Elicea - od nie całych dwóch tygodni. Jeszcze chyba nie zaczął działać, ale znając siebie - zacznie. Kiedyś brałem Fluoksetynę i Wenlafeksynę - i na obydwa "szedłem" bardzo dobrze i to bez żadnych skutków ubocznych, ale na efekty czekałem zawsze 2-4 tygodnie. Chyba jestem nieoporny na leki i farmakoterapia mi służy. Tyle, że zawsze czuję, że "oszukuję" swoją głowę w ten sposób. Przeszedłem jedną psychoterapię indywidualną, potem była poprawa. Sytuacja stresująca - i klops, znów dół. Do tego mam jeszcze atopowe zapalenie skóry, które może powodować depresję, a podobno są badania, że escitalopram pomaga także właśnie na AZS. No i czekam na kwalifikację do terapii grupowej i mam duże nadzieje na wyzdrowienie. Nie zniechęcajcie się do lekow za szybko, zawsze trzeba poczekać, ale wszystko konsultujcie z waszymi lekarzami. Oni wiedzą najlepiej. Przynajmniej ja trafiłem na za+.