02 Paź 2010, Sob 16:23, PID: 224449
Wracam do paroksetyny, kiedyś brałem 20 i 40 mg ale przez krótki okres - łącznie 5 tyg i odstawiłem bo nie widziałem efektu.
Z perspektywy oceniam, że jednak wtedy czułem się lepiej niż teraz i daje paro jeszcze jedną szansę, bardzo szybko, po 10 dniach na maksymalną dawkę wszedłem : 60 mg i już 2 tyg na takiej jestem.
Objawów niepożądanych nie miałem za dużo : suchość w ustach, takie dreszcze jakby łaskotanie, przy ziewaniu szczególnie no i co najgorsze bezsenność mi się pogorszyła. Libido spadło.
Ogólnie po 3 tyg sytuacja wygląda tak : nastrój się poprawił, depresja jakby ustąpiła ale czuje się mocno pobudzony, jakby ciut 'przegrzany" i w sytuacjach społecznych poprawy nie ma a to przegrzanie trochę może na minus nawet bym zaliczył.
Ktoś ma podobne doświadczenia ?
Z perspektywy oceniam, że jednak wtedy czułem się lepiej niż teraz i daje paro jeszcze jedną szansę, bardzo szybko, po 10 dniach na maksymalną dawkę wszedłem : 60 mg i już 2 tyg na takiej jestem.
Objawów niepożądanych nie miałem za dużo : suchość w ustach, takie dreszcze jakby łaskotanie, przy ziewaniu szczególnie no i co najgorsze bezsenność mi się pogorszyła. Libido spadło.
Ogólnie po 3 tyg sytuacja wygląda tak : nastrój się poprawił, depresja jakby ustąpiła ale czuje się mocno pobudzony, jakby ciut 'przegrzany" i w sytuacjach społecznych poprawy nie ma a to przegrzanie trochę może na minus nawet bym zaliczył.
Ktoś ma podobne doświadczenia ?