04 Paź 2010, Pon 14:46, PID: 224646
Ja w sytuacjach społecznych(sklepie, na ulicy) mam takie bóle głowy(tylko część czołowa, mniej skroń, i w uszach), że odchodzę czesto od zmysłów. Głównie część kory czołowej. Jak jestem sam w domu i czuje się w miare bezpieczny, to mnie łeb nie boli tak bardzo. Ale mówię wam, ten ból to hardcore. Często potrafi z głowy promieniować do rąk i nóg. Mam uczucie jakby ból z czoła zaczął płynąć do rąk i nóg. Masakra. Wracam ze sklep i jest mniejszy. Zawsze tylko kora czołowa. Jeszcze nigdy nie bolała mnie tył, potylica. Tylko czoło, jakby ktoś gwóźdź wbijał mi do łba. Masakra. Mówię wam masakra. Ma ktoś takie hardcorowe bóle głowy(kora czołowa)? Pozdrawiam.