24 Sty 2011, Pon 15:53, PID: 236656
Moim zdaniem psychiatria powinna być wsparciem dla dobrej terapii. Bo to, że coraz więcej ludzi chorych tłumaczy się po prostu szwankowaniem neuroprzekaźników, to już jest masakra. Jak w życiu nie potrafiłeś się zezłościć, albo ze smucić, to normalne że masz nasrane w neuroprzekaźnikach. Także robienie z tego przyczyny jest dopiero chore.
Także jak większość współczesnych terapii wrzucił bym psychiatrie do wspomagania leczenia, nie do głównej metody.
Także jak większość współczesnych terapii wrzucił bym psychiatrie do wspomagania leczenia, nie do głównej metody.