20 Mar 2011, Nie 10:30, PID: 244544
Co ja mogę napisać o kobietach.Naprawdę ten temat to bardzo ciężka materia.Mój obraz kobiety,na razie jest mocno zniekształcony.Byłęm w bardzo niewielu związkach i za każdym razem zawiodłem sie na uczuciu,które dzieliłem do kobiety.Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak sie mogłem poczuć,przecież ja tez mam uczucia,niektóre kobiety tego nie zauważaja,to bardzo przykre,i to boli.Boli nie je ale mnie.Za każdym razem mocno się angażuje,chcę,pragnę aby wszystko było super,dla niej jak i dla mnie.Więc kiedy kobieta zrobi mi przykrość lub mnie odrzuci,to jakbym się zapadał pod ziemie,naprawdę to niewyobrażalny ból,bardzo mocno to przeżywam,nawet szukam zemsty,ale nie zawsze,tylko wtedy gdy dla niej oszaleje z silnego uczucia.Niewiem jak ja się odnajdę w tym świecie kobiet.Na karku 3 kreski,a życie biegnie dalej,boję się tego co będzie ze mną w przyszłości.Kiedy odejda najbliżsi,nikt mi nie pozostanie.jej jak ja sie tego bardzo boję.Bo nadejdzie taki wiek kiedy będę miał 5 kresek i co wtedy.Moja wizja przyszłości.....eh nawet nie chce o tym myśleć.Potrzebny mi przyjaciel ale czy fobik taki jak ja może miec przyjaciela?
Kobieta to byłby dobry przyjaciel aż do póżnej starości,ale coś widzę,że nie ukłąda mi się z tymi kobietami,i nie mówcie mi,że najpierw musze sie wyleczyć z fobii,bo to może być nigdy,kiedy człowiek przechodzi przez życie z fobią i nie traktuje jej jako przyjaciela lub przyjaciólki,bo pragnę się jej pozbyć.
Kobieta to byłby dobry przyjaciel aż do póżnej starości,ale coś widzę,że nie ukłąda mi się z tymi kobietami,i nie mówcie mi,że najpierw musze sie wyleczyć z fobii,bo to może być nigdy,kiedy człowiek przechodzi przez życie z fobią i nie traktuje jej jako przyjaciela lub przyjaciólki,bo pragnę się jej pozbyć.