04 Kwi 2011, Pon 18:50, PID: 246991
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04 Kwi 2011, Pon 19:04 przez frezja.)
To chyba wszystko zależy od człowieka. Mamy dość czuły zmysł odbioru drugiej osoby, i o ile nie przyćmiewa go jakiś nagły strach, to uważam że potrafimy dobrze wyczuć innych. Czasem chyba aż za dobrze.
I tak właśnie, łatwo da się odczuć jeśli ktoś traktuje nas na równi, albo jeśli traktuje nas z góry. Inni też nas wyczuwają, jaką mamy pewność siebie i kiedy np. zobaczą że ktoś za dużo tej pewności nie ma, to albo zareaguje przyjaźnie i potraktuje jak na równi, albo to wykorzysta w jawny lub nie jawny sposób.
Jak teraz myślę o sytuacjach które wy opisaliście, to podsuwa mi się myśl, że wasi znajomi może niekoniecznie są złośliwi, albo robią coś celowo. Może są po prostu lepiej zgrani, i nie jest łatwo z nimi tak wskoczyć w dobry klimat. To też dużo zależy od energii w danym momencie i entuzjazmu. Im więcej ma się zapału, radości, swobody i dobrego humoru, tym łatwiej złapać z innymi wspólny język i płynąć w rozmowie na fali. Oczywiście o ile inne osoby podchodzą do nas w miarę otwarcie, traktują nas na równi i nie są jakimiś zołzami albo złośliwcami.
To też jest coś takiego że nas może onieśmielać pewność siebie innych osób i o ile sami nie czujemy się akurat super, to może być trudno rozmawiać swobodnie, o ile taka osoba sama serdecznie nie zagada i nie przełamie jakiś lodów. Możliwe też, że osoby które są pewne siebie widzą świat dokoła przez ten filtr pewności i jeśli np. ktoś się nie odzywa, to uznają że po prostu nie chce. My natomiast możemy to odebrać, że taka osoba sama nas nie zagadując, traktuje nas obojętnie albo olewatorsko.
I tak właśnie, łatwo da się odczuć jeśli ktoś traktuje nas na równi, albo jeśli traktuje nas z góry. Inni też nas wyczuwają, jaką mamy pewność siebie i kiedy np. zobaczą że ktoś za dużo tej pewności nie ma, to albo zareaguje przyjaźnie i potraktuje jak na równi, albo to wykorzysta w jawny lub nie jawny sposób.
Jak teraz myślę o sytuacjach które wy opisaliście, to podsuwa mi się myśl, że wasi znajomi może niekoniecznie są złośliwi, albo robią coś celowo. Może są po prostu lepiej zgrani, i nie jest łatwo z nimi tak wskoczyć w dobry klimat. To też dużo zależy od energii w danym momencie i entuzjazmu. Im więcej ma się zapału, radości, swobody i dobrego humoru, tym łatwiej złapać z innymi wspólny język i płynąć w rozmowie na fali. Oczywiście o ile inne osoby podchodzą do nas w miarę otwarcie, traktują nas na równi i nie są jakimiś zołzami albo złośliwcami.
To też jest coś takiego że nas może onieśmielać pewność siebie innych osób i o ile sami nie czujemy się akurat super, to może być trudno rozmawiać swobodnie, o ile taka osoba sama serdecznie nie zagada i nie przełamie jakiś lodów. Możliwe też, że osoby które są pewne siebie widzą świat dokoła przez ten filtr pewności i jeśli np. ktoś się nie odzywa, to uznają że po prostu nie chce. My natomiast możemy to odebrać, że taka osoba sama nas nie zagadując, traktuje nas obojętnie albo olewatorsko.