22 Kwi 2011, Pią 20:10, PID: 250449
krytyk napisał(a):A ja zawsze odnosiłem wrażenie, że tacy są prawie wszyscy oprócz mnie. Kiedy tylko przedstawić im kogoś obcego, to po kilku sekudach znajdują z nim wspólny temat ("Studiujesz prawo? A ja mam koleżankę na tej uczelni! Może znasz...") i mają tak ożywione miny, że jeśli tylko udają zainteresowanie, to zasługują na Oscara.Dla większości ludzi, krótka pogawędka, to jakaś tam przyjemność; można zabić czas, pożartować, poznać kogoś podobnego (forma akceptacji) lub dowiedzieć się czegoś. Ludzie, którzy czują potrzebę, by do każdego zagadać, zażartować, sprawić komplement - z każdym się 'przyjaźnić', to jednak mniejszość. Mimo iż, rozmowa towarzyska może w danej chwili sprawić przyjemność, to przecież większość ludzi nie traktuje tego zbyt poważnie.
krytyk napisał(a):Ale ja się nudzę samemu... Co mam, grać na komputerze? Gdybym miał większe grono znajomych, to byśmy razem łatwiej coś fajnego zrobili.no spoko