29 Kwi 2011, Pią 1:39, PID: 251465
mysli o samobojstwie to prawie jak odmierzanie czasu. mowie sobie, ot pozyjemy jeszcze pol roku, zobaczymy co bedzie. a pozniej mozna to skonczyc. a innym razem mysle - poki mama zyje to ja tez bede. jak ktos mial do czynienia z samobojstwem na wlasnej skorze to gdy opadna emocje moze sobie pomyslec "widzisz xxx (tutaj imie), gdybys zyla to bys sie jeszcze tyle bigosu na tym swiecie naogladala". teoretycznie poki oddycham wszystko moge zmienic.