09 Wrz 2011, Pią 18:18, PID: 270892
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09 Wrz 2011, Pią 19:02 przez fajnynick21.)
Z ksiedzem gadalem kiedys bo bylem ministrantem, ale mam zdrowe podejscie do tych spraw. Ksiadz cos tam lekcewazaco odpowiedzal wiec drugi raz do niego nie poszedlem.
Rozmawialem z nia o psychiatrze, chciala isc, ale dzisiaj jej sie odwidzalo i powiedziala: "tabletki na uspkojenie moge sobie sama kupic, a Ci wszyscy psychiatrzy psycholodzy sa pod wplywem demonów tego swiata i mass mediów"
JA pierdziele rece mi opadaja.Dobrze ze nie mieszkam z nia na codzien ale teraz sa wakacje i jestem na to skazany.
Najbardziej to mi ojca zal,kiedys jak bylem maly to nie rozumialem skad te wszystkie klotnie w domu itd.Takie pamietam dziecinstwo, teraz dosroslem i widze ze to nie z ojcem a z matka sa problemy.
Rozmawialem z nia o psychiatrze, chciala isc, ale dzisiaj jej sie odwidzalo i powiedziala: "tabletki na uspkojenie moge sobie sama kupic, a Ci wszyscy psychiatrzy psycholodzy sa pod wplywem demonów tego swiata i mass mediów"
JA pierdziele rece mi opadaja.Dobrze ze nie mieszkam z nia na codzien ale teraz sa wakacje i jestem na to skazany.
Najbardziej to mi ojca zal,kiedys jak bylem maly to nie rozumialem skad te wszystkie klotnie w domu itd.Takie pamietam dziecinstwo, teraz dosroslem i widze ze to nie z ojcem a z matka sa problemy.