13 Gru 2011, Wto 22:18, PID: 283448
Po części też mi się nie chcę ale o tylko jedna z przyczyn.
Główną jest to że jestem iście przekonany ze nikomu nie chce się czytać farmazonów które wypisuje Kiedy czytam jakiś temat, w głowie natychmiast układają mi się przemyślenia z których można by napisać co najmniej dwustronicowy felieton uwzględniający wszelkie aspekty o których da się tylko pomyśleć. Natomiast kiedy już zabieram się do pisania przychodzi mi tylko jedna myśl "po jaki h** ty to piszesz,i tak nikogo nie interesuje co myślisz". I zazwyczaj nie pisze nic, albo parę suchych zdań : P
Główną jest to że jestem iście przekonany ze nikomu nie chce się czytać farmazonów które wypisuje Kiedy czytam jakiś temat, w głowie natychmiast układają mi się przemyślenia z których można by napisać co najmniej dwustronicowy felieton uwzględniający wszelkie aspekty o których da się tylko pomyśleć. Natomiast kiedy już zabieram się do pisania przychodzi mi tylko jedna myśl "po jaki h** ty to piszesz,i tak nikogo nie interesuje co myślisz". I zazwyczaj nie pisze nic, albo parę suchych zdań : P