16 Gru 2011, Pią 0:45, PID: 283947
Chodzi o to, że chciałbym zacząć wszystko od nowa. Jako przykład podam pewnego usera (mam nadzieję że się nie obrazi) z tego forum - z pomocą rodzeństwa przeprowadził się do innego miasta, znalazł pracę i się leczy. Gdybym ja miał taką szansę, to wierz mi Niered skorzystałbym z niej, nawet nie patrząc na fobię. Niestety nie mam takich możliwości, nikt mi tego nie załatwi. A wyprowadzić się chcę, bo jak wspomniałem nie mam życia u boku mojej matki. Jak mam wyjść na ludzi, skoro cały czas robi mi się wodę z mózgu jaki to nie jestem beznadziejny i niezaradny? To tak jakbyś próbował się uczyć będąc na dyskotece przy full muzyce.
Chęć do zmiany jest. Wyznaczone cele są. Z perspektywami gorzej.
Chęć do zmiany jest. Wyznaczone cele są. Z perspektywami gorzej.