31 Gru 2011, Sob 12:16, PID: 286374
Cytat:Także niektórzy psychiatrzy zdają się nie dostrzegać fobii społecznej.Hehe dla odmiany dam odwrotny przykład. Moja dawna znajoma z roboty poszła kiedyś do psychiatry. Miała depresję i jakieś tam lęki (problemy z chłopem miała). Osoba towarzyska, odważna, ekstrawertyczna, jak coś miała powiedzieć to się nie czaiła, tyle ze przez problemy w domu miała chwilowe załamanie. Psychiatra "zdiagnozował" u niej fobię społeczną (sama nie bardzo rozumiała na czym fobia miała by polegać).
Inna kwestia, ze psychiatrzy od DSM-ów i innych cudów się nudzą w Stanach i wymyślają sobie różne tam podtypy np. schizofrenii (co ma odbicie choćby w statystyce) a poszczególne zaburzenia podlegają ciągłym przebierankom. "Social phobia" wyszła już z mody tera to jest "social anxiety disorder". Stawiam flachę że za parę lat jeszcze coś innego wymyślą.