14 Sty 2012, Sob 14:44, PID: 288919
Rozumiem wasze oburzenie, lecz raczej nie o to mi chodziło. Mój post, nie był cytowany do autora pytania tylko ogólnie. Sztuką jest przecierpieć ze swoim życiem. Samobójstwo? Nie ma sprawy, w której nie możemy pomóc. Mnie internet wprowadził w depresję i zapewniam Cię, że nie byłam w emo-stanie. Tym, że tak napisałaś teraz ja poczułam się oburzona. Nie znasz mnie, a próbujesz ocenić moją sytuację życiową. Spór czy dyskusja pomiędzy nami, jest zbędna, ponieważ każdy ma oddzielne zdanie na ten temat. Który bowiem jest ważki, bo o samobójstwach nie powinno się rozmawiać.