20 Sty 2012, Pią 13:37, PID: 289790
Odbieranie telefonów z zaproszeniem na rozmowę, samo wejście tam, nie jest już dla mnie aż tak wielkim problemem jak kiedyś, jest stresujące, ale pomimo wielkiego zdenerwowania tam idę.
Tylko co z tego, skoro tam się denerwuję, nie umiem się wypowiedzieć, co rozmowa to mnie co innego zaskakuje, inne pytania, itp. Nie umiem się zaprezentować.
Wydaje mi się, że pracodawca ma tylu kandydatów, że woli sobie wziąć kogoś śmiałego, z kim będzie mógł się bez problemu porozumieć.
Boję się, że ta rozmowa jest dla mnie nie do przeskoczenia. Może ktoś ma jakieś sposoby jak się wyluzować, bez pomocy psychotropów?
Tylko co z tego, skoro tam się denerwuję, nie umiem się wypowiedzieć, co rozmowa to mnie co innego zaskakuje, inne pytania, itp. Nie umiem się zaprezentować.
Wydaje mi się, że pracodawca ma tylu kandydatów, że woli sobie wziąć kogoś śmiałego, z kim będzie mógł się bez problemu porozumieć.
Boję się, że ta rozmowa jest dla mnie nie do przeskoczenia. Może ktoś ma jakieś sposoby jak się wyluzować, bez pomocy psychotropów?