03 Lut 2012, Pią 0:16, PID: 291059
Wiedźma napisał(a):Może odpowiem trochę wbrew tematowi. Bo ja nie zazdroszczę (już taka moja natura). Wiem, że miałabym czego. Moi znajomi kończą kolejne kierunki studiów (bo jeden to dla nich ZA MAŁO), mają dobrą pracę, niektórzy już nawet własny dom i rodzinę. Ja, w sensie materialnym, nie mam niczego. Jestem na końcu łańcucha pokarmowego, wszyscy patrzą na mnie z pobłażliwą kpiną. Bo przecież Magda i tak do niczego się nie nadaje. Mimo to nie chciałabym być ani Kasią, ani Jolą, ani nawet Krysią, której wszystko się udaje. Jestem ułomna w sensie społecznym, nie potrafię się dostosować, ale...dobrze mi z tym! Wiem, że nigdy nie będę brylować w towarzystwie i zawsze będę z boku. Jednocześnie mam świadomość, że buduję swoją własną historię. Mam pod górkę i nie będę mieć tego, co inni. Żyję swoim życiem, mając nadzieję, że kiedyś i ja będę mogła poszczycić się jakimś sukcesem.
To ja chyba też powiem coś nie za bardzo na temat....ja zazdroszczę mojemu chłopakowi wiem...to dziwne. Ja nie jestem na studiach jestem w szkole policealnej a on jest na dobrych studiach ...wiem,że jego rodzice mnie nie tolerują bo uważają,że jestem "pasożytem" który będzie siedział na jego utrzymaniu....ta sytuacja już czasami mnie dobija.Ile razy jest sytuacja na zasadzie że uczymy się we dwoje na zaliczenie to zawsze moje zaliczenie jest traktowane jakby to było coś śmiesznego...