21 Lut 2012, Wto 23:52, PID: 292880
Unikam moze nie tyle dobrych znajomych, bo tych mam ze 3 sztuki, ale ogólnie znajomych, szczególnie tych, których lubie. I nie mam zielonego pojęcia dlaczego, na dodatek coraz bardziej wchodzi mi to w nawyk.
Jeszcze do niedawna - na studiach - zawsze chodziłam na nogach na uczelnie, jak zdarzyło mi sie kogoś spotkać, to musiałam zmieniac trase, bo chodzenie tą samą wiązała sie z jakimś irracjonalnym strachem i dyskomfortem.
Na wymianie gdzie uczelnia była daleko od akademika (40-50 minut piechotą), chodziłam rano na nogach, a wracałam już metrem, ale po zajeciach chodziłam jeszcze do biblioteki, żeby przeczekać dwa następne metra/pociagi- wtedy nikogo nie spotykałam. Jeśli rano musiałam jechac metrem, to jechałam godzine wcześniej żeby nikogo znajomego nie spotkać.
Teraz kiedy jestem w domu unikam pewnych tras i cześci miasta, gdzie moge spotkać znane mi osoby.
Jedna taka osoba wysłała mi wiadomości na fejsbuku, z zapytaniem czy by sie nie spotkać - tak mie to przeraziło ze przestałam wchodzic na fb, zeby na pytanie czemu nie odpowiadam na widomości odpowiedziec godnie z prawdą i wiarygodnie "bo nie wchodze na fb" ...coraz gorzej ze mną
Jeszcze do niedawna - na studiach - zawsze chodziłam na nogach na uczelnie, jak zdarzyło mi sie kogoś spotkać, to musiałam zmieniac trase, bo chodzenie tą samą wiązała sie z jakimś irracjonalnym strachem i dyskomfortem.
Na wymianie gdzie uczelnia była daleko od akademika (40-50 minut piechotą), chodziłam rano na nogach, a wracałam już metrem, ale po zajeciach chodziłam jeszcze do biblioteki, żeby przeczekać dwa następne metra/pociagi- wtedy nikogo nie spotykałam. Jeśli rano musiałam jechac metrem, to jechałam godzine wcześniej żeby nikogo znajomego nie spotkać.
Teraz kiedy jestem w domu unikam pewnych tras i cześci miasta, gdzie moge spotkać znane mi osoby.
Jedna taka osoba wysłała mi wiadomości na fejsbuku, z zapytaniem czy by sie nie spotkać - tak mie to przeraziło ze przestałam wchodzic na fb, zeby na pytanie czemu nie odpowiadam na widomości odpowiedziec godnie z prawdą i wiarygodnie "bo nie wchodze na fb" ...coraz gorzej ze mną