06 Mar 2012, Wto 13:28, PID: 294012
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06 Mar 2012, Wto 14:02 przez haraczu.)
Moim zdaniem najważniejszym czynnikiem w terapii indywidualnej jest zgranie, kompatybilność osobowości klienta i terapeuty oraz ich zaangażowanie (ich w sensie nie jedynie terapeutów, ale także klienta), natomiast szkoła, wiedza teoretyczna to elementy marginalne. O psychologach z Medinormu, których poznałem, nie mam zbyt dobrej opinii, ale to pokrywa się z moją ogólną, subiektywną opinią na temat tego zawodu, więc potraktuj to jako pojedynczy a do tego mniejszościowy głos na temat. Jak pisze whiskydrinker wizyty są rzadkie, właśnie m.w. raz w miesiącu, ale jeśli uda Ci się trafić na osobę z którą złapiesz dobry kontakt, to są duże szanse, że będzie to owocne.
Inaczej się sprawa ma z psychoterapią grupową; psychologowie nie odgrywają tak istotnej roli, są jakby moderatorami w dynamice społeczności terapeutycznej stwarzającej szklarniowe warunki do ćwiczenia umiejętności społecznych. Wydaje mi się, że stosują właśnie metody z okolic teorii poznawczo-behawioralnej, czyli cieszącej się obecnie największym respektem. Jeśli dobrze pamiętam, terapia trwa 3 miesiące, od poniedziałku do piątku, od rana do popołudnia - trzeba to wziąć pod uwagę, jeśli pracujesz na etacie w tych godzinach (nie powinno być problemu z dostaniem L4, ale jak pracodawca będzie patrzył na pieczątkę psychiatry, to już bardziej problematyczne).
Jeśli taki sceptyk jak ja poleca Ci terapię, to chyba warto spróbować Twoja determinacja to jeden z ważniejszych przyczynków do sukcesu.
P.S.
Przepraszam za niespójność wypowiedzi - jestem kompletnie wyprany po nieprzespanej nocy i ostrym przepracowaniu.
P.S.2
Standardowo zachęcam też innych do wypowiedzi, bo entuzjastów terapii jest zdecydowanie więcej i zapewne skuteczniej pomogą Ci podjąć decyzję.
Jeśli zdecydujesz się na terapię grupową, będziesz także automatycznie pod stałym nadzorem psychiatry, który może zdecydować o wsparciu terapii lekami, co dodatkowo może Ci pomóc. Ponadto będąc w trakcie terapii leki dostajesz na oddziale w ramach leczenia ambulatoryjnego, odpadają więc koszta farmakoterapii przez te trzy miesiące.
Inaczej się sprawa ma z psychoterapią grupową; psychologowie nie odgrywają tak istotnej roli, są jakby moderatorami w dynamice społeczności terapeutycznej stwarzającej szklarniowe warunki do ćwiczenia umiejętności społecznych. Wydaje mi się, że stosują właśnie metody z okolic teorii poznawczo-behawioralnej, czyli cieszącej się obecnie największym respektem. Jeśli dobrze pamiętam, terapia trwa 3 miesiące, od poniedziałku do piątku, od rana do popołudnia - trzeba to wziąć pod uwagę, jeśli pracujesz na etacie w tych godzinach (nie powinno być problemu z dostaniem L4, ale jak pracodawca będzie patrzył na pieczątkę psychiatry, to już bardziej problematyczne).
Jeśli taki sceptyk jak ja poleca Ci terapię, to chyba warto spróbować Twoja determinacja to jeden z ważniejszych przyczynków do sukcesu.
P.S.
Przepraszam za niespójność wypowiedzi - jestem kompletnie wyprany po nieprzespanej nocy i ostrym przepracowaniu.
P.S.2
Standardowo zachęcam też innych do wypowiedzi, bo entuzjastów terapii jest zdecydowanie więcej i zapewne skuteczniej pomogą Ci podjąć decyzję.
Jeśli zdecydujesz się na terapię grupową, będziesz także automatycznie pod stałym nadzorem psychiatry, który może zdecydować o wsparciu terapii lekami, co dodatkowo może Ci pomóc. Ponadto będąc w trakcie terapii leki dostajesz na oddziale w ramach leczenia ambulatoryjnego, odpadają więc koszta farmakoterapii przez te trzy miesiące.