12 Mar 2012, Pon 19:01, PID: 294707
nova napisał(a):oj dużo zależy gdzie trafimy właściwie wszystko od tego zależy ..jeżeli miejsce spokojne ludzi którzy przynajmniej w niewielkiej części osobowościowo nam sprzyjających to jest szansa ze fobia sie wyciszy ( bo przecież nigdy nie zniknie)i będzie sie dało normalnie funkcjonować gdy trafimy w takie przyjazne srodoiwsko to może być terapia dla nas .poza tym myślę ze zmiana środowiska może byc dobrym bodźcem do wyciszenia w sobie lęków bo jest taka świadomość budowania siebie na nowo , odcięcia się .a le trezba pamiętać że ludzie tam jadą za pieniędzmi a nie po to by się rozczulać nad wrażliwcami ich się zjada na pierwsze śniadanie , dużo spraw trzeba samemu załatwiać rejestracja w bankach urzędach bariera językowa dochodzi a współlokatorzy to juz inna historia trezba sie umieć dogadywać z nimi na każdym kroku dyżury sprzątania,korzystania z kuchni łazienki.Jeżeli ktos nie ma bardzo nasilonych objawów fobii może i warto spróbować ale to opcja dla odważniejszych fobików..którzy maja dużą determinację i świadomość jak może wyglądać tam życie , a tak na marginesie idealnym zatrudnieniem byłoby znalezienie pracy gdzie szefem , kierownikiem jest fobik albo przynajmniej introwertyk :-) ale siła przebicia wsrod osób z taka osobowoscią raczej nie daje większych nadzieii
Na podst. swojej fobii ciezko mi sobie wyobrazic osobe z fobią w takiej pracy "kołchozowej".
Ale polecam wyjazdy na Erasmusa, szczególnie na uczelnie które oferują jednoosobowe pokoje, w takich przypadkach jest też mniej osób do tej samej kuchni czy łazienki. A i poza zajeciami można jeszcze w jakiejś drobnej pracy sie zahaczyć.
Oprócz wyjazdów na inne uczelnie można tez jechać na 3-miesieczne praktyki Erasmusowe w róznych firmach czy instytucjach, nie wiem jak z finansami, ale raczej coś takiego jest lepsze do niesmiałego, niezaradnego fobika bez doswiadczenia za granicą, tak żeby wybadać grunt.