24 Mar 2012, Sob 11:41, PID: 295905
Zas napisał(a):BTW - ja weim,z e nic za darmo, trzeba wyjść z inicjatywą itp. Ale chya nie jest dziwne, ze czasem ludziom takim jak my zwyczajnie zal, zę jednak do tych normalnych to czasem tez jednak inni wychodzą z inicjatywa. Jakby wszyscy byli czynni, to nei byłoby do kogo z tą inicjatywą wyjść, prawda?
Ale oczywiscie, siedzenei w domuy niczego eni zmieni,b o trzeba stworzyc sytuacje...
any ideas?
mnie troche dołuje to że najlepsze sytuacje skończyły się w liceum. Teraz na studiach niby powinno być jeszcze więcej tego, w koncu tak sie mówi że "życie studenckie" ale u mnie nic tekiego nie ma (ASP)
w liceum jeszcze wychodziło się na te dzikie melanże, ogniska, imprezki, teraz już nigdzie się u mnie o takim czymś nie słyszy. Znajomi nawet te ostatnie niedobitki poznajdowali sobie dziewczyny(a dziewczyny chłopaków) i nikt sobie już nie zawraca głowy by iść na jakies piwo by kogoś poznać, jak już wychodzą to wszyscy ze swoimi parami. I tak zostałem taki sam jak palec. I jaką tu podejmowac inicjatywe, zagadywać przypadkowe osoby na ulicy? no way! nawet jesli bym chciał to wiem że w u mnie to nie możliwe.. kurcze no wiem że trzeba cos działać, ale nie mam w ogóle pomysłów co robić. :-(