27 Mar 2012, Wto 2:17, PID: 296388
Luna napisał(a):Wychowanie, zresztą wiele składowych się na to złożyło, więc przy niczym się nie upieram, no i nie ten tematanikk napisał(a):Z umiarkowanie wysoką samooceną nie miałabym fobiiNo tak, w takim razie ciekawe, co wywołało tą niską samoocenę : )
Mi z kolei wydaje się, że dałabym sobie radę z fobią mając kilkoro bliskich ludzi obok siebie.
Ja miałam bliskich ludzi, zaginęli w akcji - z mojej winy, ale myślę, że jakby było pełne porozumienie, to bym te kontakty utrzymywała. To jest dobre w temacie obojętności, pomagasz komuś, on Tobie, spędzacie razem czas - mało czasu do myślenia. Natomiast w zwalczaniu lęku mi to przeszkadza, czuję się obnażona, jak mam przy kimś bliskim robić coś, co wywołuje lęk. Czyli znów wracam do samooceny, w skrócie mówiąc wydaje mi się, że nawet o bułkę w sklepie proszę jakbym była śmieciem, kurduplem co zjada co drugą literę i sapie
I jeszcze wracając do tematu - u mnie obojętność zwalcza angażowanie się w sprawy, które wywołują kontrowersję, są dla mnie ważne; idąc tym tropem można być np. wolontariuszem.
Blank, mam tę książkę na półce, przeczytam w końcu