20 Maj 2012, Nie 21:35, PID: 302571
na swoim? tak, na wynajętym - zdecydowanie nei.
A tak ad rem - strach, przyzwyczajenie i - nie bądźmy naiwni- nieporadność sprawiają, ze nadal z matką. No, brak racy i mozliwosci finansowych niby też
BTW - osiem osób?! juz bym chyba dawno wylądował w pokloju bez klamek... nie potrafie zyc z paroma innymi ludźmi na malej przestrzeni. Zwariowałbym! wysatrczy mi, ze akurat moje mieszkanie w plytowcu ma drzwi do jednego pokoju naprzeciwko drzwi do drugiego, wystarczy ze do matki przyjdzie kolezanka albo sasiadka i nawet przy zamknietych drzwiach slysze to ich pier... ekhm, cała rozmowę, cały czas. wtedy na wlasnych myslach skupić się nie da...
A tak ad rem - strach, przyzwyczajenie i - nie bądźmy naiwni- nieporadność sprawiają, ze nadal z matką. No, brak racy i mozliwosci finansowych niby też
BTW - osiem osób?! juz bym chyba dawno wylądował w pokloju bez klamek... nie potrafie zyc z paroma innymi ludźmi na malej przestrzeni. Zwariowałbym! wysatrczy mi, ze akurat moje mieszkanie w plytowcu ma drzwi do jednego pokoju naprzeciwko drzwi do drugiego, wystarczy ze do matki przyjdzie kolezanka albo sasiadka i nawet przy zamknietych drzwiach slysze to ich pier... ekhm, cała rozmowę, cały czas. wtedy na wlasnych myslach skupić się nie da...