13 Sie 2012, Pon 19:50, PID: 312266
Moja druga połówka to nie-fobik. co do wyższości typu związku to trudno powiedzieć - nigdy nie byłem z osobą bardzo nieśmiałą. Myślę jednak, że jak spotyka się dwóch fobików to nie wyjdzie z tego nic dobrego, to tak jak się spotka na przykład dwóch alkoholików albo wagarowiczów. Mój jedyny przyjaciel jest fobikiem, razem chodziliśmy do szkoły średniej i jeszcze bardziej wciągnęło mnie w to cholerstwo, razem się izolowaliśmy, oddzielaliśmy od grupy. "zdrowszym" związkiem chyba będzie mieszany, to prawda, że fobik fobika lepiej zrozumie, ale to nie znaczy, że tylko z takimi się dogadamy. Optymalną opcją dla fobika będzie chyba osoba nieśmiała, ale nie chorobliwie, radząca sobie w życiu.