27 Wrz 2012, Czw 18:56, PID: 318119
Tak sobie myślę, jak B-g używa różnych metod takich jak fobia i stres, żeby popchnąć człowieka ku skierowaniu go do wewnątrz, do medytacji, itp., a w dalszym skutku do duchowości i do Niego samego... To wygląda trochę na podstęp, więc uważajcie
Choć praktykowanie medytacji w celu usunięcia stresu to jak spotkanie z przyjaciólmi po to tylko by napić się piwa. Generalnie pozostaje duuuży niesmak, dlatego, że to bardzo skupia na sobie samym, na własnym ego, ale i tak to jest bardzo dobre, bo buduje w człowieku stopniowo pragnienie do czegoś większego. Tak jak małe dziecko uczy się na zabawkach od lat 1-3 , a potem przechodzi do poważniejszych zabawek, aż zabierają mu wszystkie zabawki na jakich się ćwiczył i musi sobie poradzić bez nich
Choć praktykowanie medytacji w celu usunięcia stresu to jak spotkanie z przyjaciólmi po to tylko by napić się piwa. Generalnie pozostaje duuuży niesmak, dlatego, że to bardzo skupia na sobie samym, na własnym ego, ale i tak to jest bardzo dobre, bo buduje w człowieku stopniowo pragnienie do czegoś większego. Tak jak małe dziecko uczy się na zabawkach od lat 1-3 , a potem przechodzi do poważniejszych zabawek, aż zabierają mu wszystkie zabawki na jakich się ćwiczył i musi sobie poradzić bez nich