13 Paź 2012, Sob 18:02, PID: 320515
Dziękuje wam za odpowiedzi. Wszyscy macie oczywiście rację. Postanowiłem, że kończę z pomaganiem w ten sposób, ponieważ to do niczego nie prowadzi. Aczkolwiek nie żałuję, że tą ostatnią wyciągałem z dołka. Dziewczyna w życiu przeszła dużo więcej niż my wszyscy razem wzięci i zwyczajnie należała jej się taka pomoc. Ja trochę pocierpię i mi przejdzie, jak zawsze. Przyzwyczaiłem się już do tego stanu. Chodzi jedynie o to, że teraz czuję się fatalnie. Myślę nad pójściem do psychiatry po jakieś leki, bo nie mam teraz czasu na zamartwianie się o coś, co nie jest tego warte. Leki nie wyleczą mnie z zauroczenia, ale przynajmniej poprawią humor, a o to mi najbardziej chodzi.