17 Paź 2012, Śro 14:55, PID: 321207
Benzodiazepina napisał(a):Ale powtórzę: potrzeby seksualne nie sprowadzają się wyłącznie do rozładowania napięcia seksualnego i doznań zmysłowych. Niektórzy (zwłaszcza kobiety) poprzez seks pragną przede wszystkim utwierdzić się w poczuciu bliskości i więzi z partnerem. Potrzeba ta dominuje na tyle, że pragnienie przyjemności stricte cielesnej schodzi na dalszy plan, a czasem wręcz zanika, bo wystarcza im to pierwsze.dla wiekszosc ludzi (a nie tylko kobiet) seks jest sposobem na umacnianie wiezi (podczas stosunku wydzielaja sie odpowienie hormony). co nie zmienia faktu ze przyjemnosc seksualna nie rowna sie milosci.
A tego akurat nie da się osiągnąć z kimś przypadkowym i niekochanym tudzież przy pomocy wibratora lub ręki... I mniej więcej to jest ten punkt, w którym satysfakcjonujący seks = miłość.
Pomieszanie tych pojec prowadzi czasem do przykrych skutkow (albo jest proba racjonalizacji odczuwanego braku) -sama wspomnialas ze niektorym kobietom wystarczy sama bliskosc w seksie bez przyjemnosci fizycznej. Seks nie jest juz wtedy tym czym ma byc - czyli przyjemnoscia- i staje sie jedynie narzedziem do przrkonywania siebie badz parrnera ze zwiazek jest bardzo bliski. Przykra sprawa jak ludzie potrafia sami sobie odmawiac przyjemnosci.
anyway Woody ladnie to podsumowal chyba xD