04 Lis 2012, Nie 1:34, PID: 323518
... i dlatego znacznie pewniej czuję się w relacji na piśmie (fora, e-mail, sms, komunikatory). Jeśli czegoś nie zrozumiałem, czytam dane zdanie kilka lub kilkanaście razy - aż zrozumiem. Jeśli nie zrozumiałem - na spokojnie piszę prośbę o wyjaśnienie. A rozmowa przez telefon lub bezpośrednia? Często zanim przetworzę to co przed chwilą usłyszałem, czuję się w obowiązku natychmiast odpowiedzieć, żeby "nie wyjść na głupka". Mimo, że nie dosłyszałem/nie zrozumiałem całego komunikatu, ciężko wisieć na linii, długo milczeć, przetwarzać to co przed chwilą się usłyszało i układać odpowiedź. Ludzie mówią szybko i często niechlujnie (np. niegramatycznie). A ja stale potrzebuję chwili zastanowienia po każdej usłyszanej kwestii, a czując się w obowiązku udzielić natychmiastowej odpowiedzi, żeby "nie odstawać od normy" - często wychodzi mi bełkot. I tak, również podejrzewam u siebie pewne problemy ze słuchem (skoro z tego co obserwuję, większość ludzi porozumiewa się w sposób bełkotliwy i nie mają problemu z tymże porozumieniem - a w jaki sposób słyszą to co do siebie mówią np. w klubach muzycznych - to dla mnie jest pieprzona niewiadoma).