24 Lis 2012, Sob 20:07, PID: 326184
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24 Lis 2012, Sob 20:08 przez ucieczka.)
Też kiedyś chciałam być leśniczym, ale wujek (leśniczy) mnie skutecznie zniechęcił. Wbrew pozorom sporo w tym pracy z ludźmi- pracownicy leśni, kierowcy od wywozu drewna, osoby wykupujące drewno na opał, przed świętami ludzie chcący kupić choinkę i tak dalej. A jak ma się na terenie rezerwat, to jeszcze takiemu leśniczemu zwalają się na głowę wycieczki z okolicznych podstawówek w ramach żywej lekcji przyrody.
Architekt lub bibliotekarka, takie moje dwa typy od zawsze. Ale najpierw trzeba się pozbyć depresji.
Architekt lub bibliotekarka, takie moje dwa typy od zawsze. Ale najpierw trzeba się pozbyć depresji.