26 Lis 2012, Pon 12:48, PID: 326565
Ysckra
To nigdy nie jest jedyne wyjście.
Jeśli narzekamy na marne życie to nie należy je kończyć tylko zmienić.
Niezależnie od sytuacji, zawsze jest inna, lepsza droga. Trzeba być tylko cierpliwym i działać w tym kierunku.
Samobójstwo to ucieczka, poddanie się. Jak dla mnie czysty egoizm.
Nie chcesz żyć dla siebie? Żyj chociaż dla innych.
Zamiast próbować wjechać windą na górę przeczekujemy po kilka razy aż ona odjedzie, w ogóle do niej nie wchodzimy.
Zawsze znajdujemy powód aby tego nie zrobić. Wydaje nam się, że jesteśmy za słabi na otworzenie drzwi, albo pozwalamy aby inni nas zatrzymali.
W końcu tracimy cierpliwość i rzucamy się do szybu.
Tak widzę samobójstwo.
Za co kochać życie, ludzi i świat?
Mi wystarczy, że to wszystko istnieje.
Nic mi więcej nie jest potrzebne.
Na tym polega właśnie miłość, nie tylko do życia.
Nie oceniam kto jaki jest i jakie jest życie, nie zrażam się niepowodzeniami.
W moim słowniku nie ma słowa porażka, tylko czas na wyciągnięcie wniosków i wprowadzenie zmian.
W moim życiu od jakiegoś czasu nie ma złych chwil.
Nie ma żadnego przymusu też. Żyję bo chcę, a nie dlatego, że tak trzeba.
Nie analizuję przeszłości, nie martwię się o przyszłość.
Wszystko tak naprawdę zależy od nas i osoby, które zdają sobie z tego sprawę, których nie jest w stanie nic załamać, mogą osiągnąć wszystko.
W pełni rozumiem jednak osoby, które nie mają siły walczyć.
Ja też tą siłę na kilka lat straciłem i nie wiem co spowodowało, że ją odzyskałem. Mimo niesprzyjającego otoczenia i kłopotów wyszedłem z tego.
Myślałem kiedyś o samobójstwie, ale wydawało mi się, ze tam gdzie przez to dotrę niekoniecznie musi być lepiej niż tu. Jeśli jest tam cokolwiek.
To nigdy nie jest jedyne wyjście.
Jeśli narzekamy na marne życie to nie należy je kończyć tylko zmienić.
Niezależnie od sytuacji, zawsze jest inna, lepsza droga. Trzeba być tylko cierpliwym i działać w tym kierunku.
Samobójstwo to ucieczka, poddanie się. Jak dla mnie czysty egoizm.
Nie chcesz żyć dla siebie? Żyj chociaż dla innych.
Zamiast próbować wjechać windą na górę przeczekujemy po kilka razy aż ona odjedzie, w ogóle do niej nie wchodzimy.
Zawsze znajdujemy powód aby tego nie zrobić. Wydaje nam się, że jesteśmy za słabi na otworzenie drzwi, albo pozwalamy aby inni nas zatrzymali.
W końcu tracimy cierpliwość i rzucamy się do szybu.
Tak widzę samobójstwo.
Za co kochać życie, ludzi i świat?
Mi wystarczy, że to wszystko istnieje.
Nic mi więcej nie jest potrzebne.
Na tym polega właśnie miłość, nie tylko do życia.
Nie oceniam kto jaki jest i jakie jest życie, nie zrażam się niepowodzeniami.
W moim słowniku nie ma słowa porażka, tylko czas na wyciągnięcie wniosków i wprowadzenie zmian.
W moim życiu od jakiegoś czasu nie ma złych chwil.
Nie ma żadnego przymusu też. Żyję bo chcę, a nie dlatego, że tak trzeba.
Nie analizuję przeszłości, nie martwię się o przyszłość.
Wszystko tak naprawdę zależy od nas i osoby, które zdają sobie z tego sprawę, których nie jest w stanie nic załamać, mogą osiągnąć wszystko.
W pełni rozumiem jednak osoby, które nie mają siły walczyć.
Ja też tą siłę na kilka lat straciłem i nie wiem co spowodowało, że ją odzyskałem. Mimo niesprzyjającego otoczenia i kłopotów wyszedłem z tego.
Myślałem kiedyś o samobójstwie, ale wydawało mi się, ze tam gdzie przez to dotrę niekoniecznie musi być lepiej niż tu. Jeśli jest tam cokolwiek.