12 Gru 2012, Śro 1:29, PID: 329904
Hm, ja pamiętam że mi od małego dorośli powtarzali, żebym przestała być taka naburmuszona, a najzabawniejsze że ja w ogóle tego nie czułam. Zawsze mi się wydawało, że mam taki wyraz twarzy...
Ale wiecie, często łapię się na czymś takim (szczególnie w autobusach) że przypominam sobie o "pogodnym wyrazie twarzy" i tak unoszę te mięśnie przy uszach, żeby unieść kąciki ust Dosłownie czuję jak mi się skóra rozciąga i mięśnie "skrzypią", nie wiem jak to nazwać Nie wiem, to chyba dobrze że jednak o tym pamiętam... Ale wciąż się zastanawiam czy to nie jest po prostu kwestia rysów twarzy, mam usta wąskie na szerokość (za to dość pełne na "wysokość") i chyba wyglądam jakbym je non stop ściągała
Ale wiecie, często łapię się na czymś takim (szczególnie w autobusach) że przypominam sobie o "pogodnym wyrazie twarzy" i tak unoszę te mięśnie przy uszach, żeby unieść kąciki ust Dosłownie czuję jak mi się skóra rozciąga i mięśnie "skrzypią", nie wiem jak to nazwać Nie wiem, to chyba dobrze że jednak o tym pamiętam... Ale wciąż się zastanawiam czy to nie jest po prostu kwestia rysów twarzy, mam usta wąskie na szerokość (za to dość pełne na "wysokość") i chyba wyglądam jakbym je non stop ściągała