25 Gru 2012, Wto 1:34, PID: 331668
Przetrwałam tylko dzięki kotom w zasadzie, jak się zaczynały pretensje to wychodziłam pod byle pretekstem pogłaskać drapichrusty (ze względu na choinkę nie mają aktualnie wstępu do salonu), mruczenie to najbardziej kojąca rzecz na świecie.