28 Gru 2012, Pią 23:53, PID: 332119
Ja też 'nic' nie umiem, z tym że część studentów naprawdę się wyróżniała, dlatego powoli rezygnuję z tego o czym marzyłam, bo są lepsi, a jak się jakimś cudem dostanę to będę przekonywała, żeby mnie zwolnić... Kiedyś mój egzamin trwał godzinę, bo po 10 minutach odmówiłam współpracy, facet pytał co ma ze mną zrobić, a ja że chcę poprawkę Nie umiem nad tym zapanować, każdego przekonam, że jestem najgorsza, a później mam do niego pretensje.
Dlatego dzielę sobie wszystko na etapy: rozmowa jest krótka - wyjdę na debila, to trudno, nigdy mnie już nie zobaczą, przyjmą mnie, to znaczy, że nie wypadłam źle. Niestety stała praca wymaga bycia stabilnym, a ja mam tendencję do uciekania, gdy presja jest za duża.
W nowym roku już nie będę mieć wyboru, robię plan motywacyjny
Zas, a Ty planujesz szukać teraz pracy?
Dlatego dzielę sobie wszystko na etapy: rozmowa jest krótka - wyjdę na debila, to trudno, nigdy mnie już nie zobaczą, przyjmą mnie, to znaczy, że nie wypadłam źle. Niestety stała praca wymaga bycia stabilnym, a ja mam tendencję do uciekania, gdy presja jest za duża.
W nowym roku już nie będę mieć wyboru, robię plan motywacyjny
Zas, a Ty planujesz szukać teraz pracy?