04 Mar 2013, Pon 4:20, PID: 341629
W mediach panuje kanon szczupłej sylwetki, na ulicach zauważyłam to samo, są takie chude pary, tacy trzymający się za ręce, mogą ważyć najwyżej 50 kg, zarówno kobiety jak i mężczyźni, żałosny widok mt042 nie moja sprawa, nie zwracam na takie coś uwagi, ich sprawa co robią, ale ja nie wierzę w ich miłość mt042 jak ktoś nie pasuje do tego kanonu może czuć się gorszy, dziwne jak ludzie łatwo ulegają wpływom otoczenia. Ja przywiązuję dużą wagę do odżywiania, nigdy nie odżywiałam się w McDonaldach (tak jak inni, rówieśnicy, koledzy) Jeśli kupowałam jedzenie to tylko chude, ciemny chleb, chrupki chleb, serki żółte, ser biały, warzywa na patelnię, jogurty naturalne, kefiry itd. Czasami jakieś słodycze. Ja lubię swoje ciało... 170 cm wzrostu, dosyć dużo i podoba mi się... rozmiar 40, choć nie chciałabym przytyć, o tego typu kłopotach nikt nie wie, tylko ja wiem i wystarczy, inni by się śmiali a nic kompletnie nie rozumieją, nigdy nie będę chuda, choć myślałam, że mogę mieć 38 rozmiar, ale nie mam co się oszukiwać. Wszystkie ubrania mam w rozmiarze 40, głodzić się nie będę, prawie zemdlałam w autobusie, tak mi się kręciło w głowie, więc to nie był dobry pomysł. W taki sposób i tak nie zdobędę akceptacji ludzi. Spódnic nie noszę, spódnice mam w szafie, ale w takich nie wychodzę na ulicę, bo się wstydzę, nawet jak jest ciepło i tak mam spodnie, nie lubię jak zbyt dużo ubrań przewala się w pokoju i robi się nieporządek. Zawsze musiałam mieć ubrania zakrywające, trudno znaleźć dla mnie ubrania, muszą być luźne, jak raz wyszłam w zwykłym t-shircie czułam się jakbym była goła, kiedyś mylili mnie z chłopakiem, "a co tu robi ten chłopak?" więc muszę cholernie męsko wyglądać z czego nie zdawałam sobie sprawy, chociaż jestem panią. Badania lekarskie gdzie trzeba się rozbierać to dla mnie prawdziwa męczarnia, ale tutaj chodzi o sam wstyd, nie o wygląd, takie badanie jest krępujące, im dłużej zwlekam tym bardziej jestem załamana, że nie będę umiała tam pójść, piersi trzeba badać, badania ginekologiczne są jeszcze bardziej obrzydliwe. Nie rozumiem jak mogą oceniać po wyglądzie, nie po talencie a dziewczyny skąd znają tyle kosmetyków, nie rozumiem a może ja jestem transseksualistką, strasznie mnie odrzuca jak ktoś jest wymuskany i wypielęgnowany jak jakaś panienka, chociaż jestem tolerancyjna, ale jest jakaś granica tolerancji. Dziewczyny chodzą do butików i kupują kosmetyki, znają się na tym wszystkim, wiem bo o tym na forach internetowych mówiły a ja nie, ja nie mogę nigdzie wychodzić, mogę tylko przez internet zamówić, bo do takich sklepów nie mam odwagi chodzić, dobrze wiadomo, że nie wyglądałyby bez tapety tak jak wyglądają z tapetą, niech zmyją tapetę i nie oszukują nikogo. Gdybym poprawiła wygląd byłabym pewna siebie, inaczej bym się zachowywała, więc żałuję, że tego nie zrobiłam, byłam tylko kujonem a tacy nie mają życia, nie wychodzą, nie są na imprezach, wiadomo że nie mam zdrowej samooceny, tylko chwiejną. Liczy się wygląd i poczucie humoru, wiele rzeczy jest istotnych.