09 Cze 2013, Nie 13:37, PID: 353830
Jak byłem mały bałem się chodzić do dentysty, teraz kompletnie mam na to wyje*ane. Jednak radzę wam chodzić do dentysty co jakiś czas. Raz na rok chociażby wpaść, ot taka wizyta kontrolna by lekarz obadał czy wszystko gra w w naszych ustach, bo później trzeba: 1. dużo bulić i 2. ratować sporo zębów by ich nie stracić. Gdy już ząb boli to często bywa za późno by go ratować.
Podam swój przykład- myślałem, że plomba już nadaje się do wymiany, nieco się wyrobiła, więc udałem się do dentysty. Ten stwierdził, że jest wszystko z nią okej za to do leczenia są trzy zęby, które ani troszkę mnie nie bolały.
Drugi przykład to kumpel, któremu również opowiadałem o sobie a sam stwierdził, że eee no coś ty ja to mam zdrowe zęby, nic mnie nie boli. Ostatnio jak byłem to powiedziała mi, że jest cacy. Pytam się kiedy ostatni raz był na wizycie. Po chwili zastanowienia stwierdził, że to już kilka dobrych lat, od 3 do 5. Poradziłem mu by jednak zrobił sobie przegląd. Tak też uczynił. Okazało się, że 7 zębów do uzdrowienia. Dobrze, że przyszedł bo jeszcze rok i by kilka z nich mógł bezpowrotnie stracić.
Podam swój przykład- myślałem, że plomba już nadaje się do wymiany, nieco się wyrobiła, więc udałem się do dentysty. Ten stwierdził, że jest wszystko z nią okej za to do leczenia są trzy zęby, które ani troszkę mnie nie bolały.
Drugi przykład to kumpel, któremu również opowiadałem o sobie a sam stwierdził, że eee no coś ty ja to mam zdrowe zęby, nic mnie nie boli. Ostatnio jak byłem to powiedziała mi, że jest cacy. Pytam się kiedy ostatni raz był na wizycie. Po chwili zastanowienia stwierdził, że to już kilka dobrych lat, od 3 do 5. Poradziłem mu by jednak zrobił sobie przegląd. Tak też uczynił. Okazało się, że 7 zębów do uzdrowienia. Dobrze, że przyszedł bo jeszcze rok i by kilka z nich mógł bezpowrotnie stracić.