14 Cze 2013, Pią 23:21, PID: 354516
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14 Cze 2013, Pią 23:22 przez illu92.)
Chyba nie - gdy jest po wszystkim okazuje się, że jednak mam coś do powiedzenia. Poza tym po niewielkiej dawce alkoholu wyłącza mi się analizowanie tego, co bym chciał powiedzieć i nagle okazuje się, że wtedy potrafię odpowiedź na "co tam?". Prawdopodobnie za dużo filtrowania myśli, mało spontaniczności itd.
edit: jeszcze jak jestem zmęczony, na kacu albo przytłoczony jakąś konkretną emocją - wtedy też umiem mówić o niczym.
edit: jeszcze jak jestem zmęczony, na kacu albo przytłoczony jakąś konkretną emocją - wtedy też umiem mówić o niczym.