10 Wrz 2013, Wto 20:05, PID: 362995
Flopy28 napisał(a):Złość pomaga wyjść z fobii. Idziesz np do sklepu odzieżowego, chcesz coś przymierzyć ale pojawia się lęk, że ochroniarz pewnie gapi się i podejrzewa Cię o niecne zamiary. Wkurza Cię to, mówisz sobie mam to w doopie i idziesz do przymierzalni. Masz egzamin, uczyłeś się, ale dopada Cię lęk. Możesz sobie powiedzieć, mam to gdzieś, najwyżej nie zdam i powiem sobie trudno.Z tym akurat się zgadzam w pełni. Samo przeniesienie uwagi poprzez powiedzenie sobie w głowie "mam to w dup*e" przerywa do pewnego stopnia to błędne koło: myśl=>emocja=>objaw somatyczny=>myśl=>emocja itd. Podobnie działałoby mnożenie w pamięci w trakcie sytuacji stresującej, ale niewymagającej zaangażowania. Proste techniki zmniejszające stres - tak, pokrętna ideologia nienawiści mająca rzekomo pokonać FS - nie.
Zas napisał(a):Niby wszystko prawda, choć tak sobie myślę, że akurat brak pogardy to tylko pierwszy warunek, i to najmniej istotny...Z tym też się zgadzam. Pozbycie się pogardy w stosunku do samego siebie jest ważniejsze. Możliwe do osiągnięcia z resztą dopiero po uzyskaniu podstawowej kontroli nad swoim życiem i spełnieniem podstawowych, społecznych potrzeb. Wygląda na to, że pierwszym krokiem jest najzwyklejsze walenie w fobię, czy to lekami, czy CBT. Dopiero potem, możemy rozmawiać o jakimś ideowym szczęściu.