09 Sty 2014, Czw 19:02, PID: 375978
Zas - Ale ja tam nie uważam, że resztę mam taką s+ą . Mam chłopaka i nawet kontakt od czasu do czasu z ze dwiema koleżankami (co dla mnie i tak jest dużo), ale nawet jak i tego nie było to tak samo na to patrzyłam. Według mnie są ciekawsze rzeczy do roboty niż chodzenie na imprezy i nie ogarnia mnie przez to rozpacz, że na nich nie byłam. Nie każdy musi być rozrywkowy i nie wiem czemu jest taki pogląd, że jak się nie ma sterty znajomych, nie chodzi w różne miejsca i nie jest rozrywkowym to już znaczy, że zawalone życie. A nawet jeśli ktoś miałby tylko swoją pasję, ale by go uszczęśliwiała to ja tu patologii nie widzę .