10 Sty 2014, Pią 9:25, PID: 376080
Przy nieśmiałych czuję się swobodniej, bardziej pewna siebie, mówię więcej niż zwykle, tak ma chyba każdy fobik. Jednak lubię bardziej osoby bardziej otwarte i rozmowne, bo po prostu wydają się ciekawsze, więcej od siebie dają w rozmowie i kontaktach z ludźmi. Jakoś mnie nie ciągnie do nieśmiałych osób. Mogą oczywiście potem, przy bliższym poznaniu stać się bardziej kontaktowe, zyskując w moich oczach. Jednak nie wiem, czy miałabym do nich cierpliwość, kiedy by nastąpiła ta ich otwartość w stosunku do mojej osoby i czy rzeczywiście okazałyby się interesującymi osobami. Już chyba wolę się męczyć z bardziej komunikatywnymi osobami. Wtedy to oczywiście ja jestem tą osobą, która potrzebuje czasu, by stać się bardziej energiczna i spontaniczna w kontaktach. Jednak jest to rzecz pewniejsza, bo ta druga osoba, nie mająca takich problemów jak ja pozostaje niezmienna (jeśli ze mną wytrzyma).