14 Sty 2014, Wto 21:38, PID: 376760
Witam. Doprowadzony do ostateczności, z nerwami na wykończeniu pomyślałem że może na necie ktoś podzielił się swoimi obawami, może na innych też ludzie dziwnie patrzą? Własnie ten temat spowodował że trafiłem na to forum. Nie wiedziałem, że tylu nas jest... Mam to samo. Kto nie przejdzie obok mnie, wgapia sie w moją twarz bez żenady... Nie jestem brzydki, mam dość niezwykłą urodę i słyszałem, że podobam się kobietom. A jednak większość ludzi- stary, młody, kobieta, mężczyzna- wszystkich przyciąga moja twarz... Przestałem wierzyć w siebie, uznałem że jest coś nie tak ze mną... Do tego jakies usmieszki, szepty, wytrąca mnie to z równowagi, a ludzie stali się wrogiem numer jeden. Często zaszywam się w domu albo spaceruję po odludnych miejscach... Stało sie to moim przekleństwem, czasem strach wyjść z domu żeby znowu sie nie przekonać że mimo perfekcyjnego wyglądu i tak jestem najciekawszym obiektem w okolicy