28 Sty 2014, Wto 16:18, PID: 378504
Generalnie są różne "poziomy cierpienia", niektóre są konstruktywne, inne mniej, dużo zalezy od naszego podejścia.
Przyszło mi do głowy jezcze coś ale to musicie sprawdzić sami czy jest w tym prawda. Otóż złość często przyjmuje formę narzekania, obwiniania kogoś, frustracji, i jest to projekcja własnego niezadowolenia, smutku, i często to może być mechanizm obronny by nie odczuwać smutku w jakiejś głębszej formie, więc projektuje ten swój smutek na zewnatrz, wkurzając się na różne rzeczy, na innych ludzi, na system, etc. Jak ktoś jest szczęśliwy to przechodzi koło tego i nie myśli o takich rzeczach, ignoruje to, natomiast ktoś kto jest nieszczęśliwy jest podatny na bycie wkurzonym, dlatego, że widzi w tym usprawiedliwienie swojego własnego stanu.
Cytat:Zastanawiałam się tylko czy ta złość nie mnoży złaSama w sobie jest przecież cierpieniem = zło, nie jest to stan ekstazy przecież
Przyszło mi do głowy jezcze coś ale to musicie sprawdzić sami czy jest w tym prawda. Otóż złość często przyjmuje formę narzekania, obwiniania kogoś, frustracji, i jest to projekcja własnego niezadowolenia, smutku, i często to może być mechanizm obronny by nie odczuwać smutku w jakiejś głębszej formie, więc projektuje ten swój smutek na zewnatrz, wkurzając się na różne rzeczy, na innych ludzi, na system, etc. Jak ktoś jest szczęśliwy to przechodzi koło tego i nie myśli o takich rzeczach, ignoruje to, natomiast ktoś kto jest nieszczęśliwy jest podatny na bycie wkurzonym, dlatego, że widzi w tym usprawiedliwienie swojego własnego stanu.