28 Lut 2014, Pią 20:54, PID: 382544
Nie mieszkam w akademiku ale też wstydzę się tego, że nie mam żadnych znajomych. Zawsze staram się to jakoś ukryć. W zeszłym roku poszedłem na studia, z których już zrezygnowałem i tam jeden "kolega" próbował mnie zagadywać, zadawał m. in. takie pytania jak "co robisz po zajęciach, czy w weekend, idziesz gdzieś ze znajomymi na piwo itp." mnie oczywiście wtedy zamurowało nie wiedziałem co mówić i wydukałem coś przez zęby, że tak.
Czasami mam tez takie myśli, że jestem w szpitalu i przez 2 tygodnie mnie nikt nie odwiedza a mi jest wstyd przed całym personelem, czuje się dziwnie.
To, że jest mi wstyd z powodu całkowitego braku znajomych też jest jednym z powodów mojego odcinania się od ludzi.
Czasami mam tez takie myśli, że jestem w szpitalu i przez 2 tygodnie mnie nikt nie odwiedza a mi jest wstyd przed całym personelem, czuje się dziwnie.
To, że jest mi wstyd z powodu całkowitego braku znajomych też jest jednym z powodów mojego odcinania się od ludzi.